Dinozaur-jednorożec, którego nie było

Autor: Łukasz Czepiński, Marcin Szermański
23 XI 2013


Gdy w 1958 roku chiński paleontolog, Yang Zhongjian, opisywał nowy rodzaj dinozaura kaczodziobego, nadał mu nazwę „kolczasty nosorożec z Tsingtao” – Tsintaosaurus spinorhinus. Uznał on, że zwierzę to miało niezwykłą ozdobę na szczycie czaszki – pojedynczy, długi, wąski wyrostek, przypominający nieco róg mitycznego jednorożca. Dzisiaj, po 55-ciu latach, wiemy już jak naprawdę wyglądało to zwierzę.

Jeszcze w 1991 roku, francuski naukowiec, Philippe Taquet, stwierdził, że „wyrostek” na czaszce tsintaozaura jest tak naprawdę złamaną kością, pochodzącą z góry pyska, która została pośmiertnie zniekształcona wskutek zmiażdżenia. Buffetaut i Tong w 1995 roku zakwestionowali tę hipotezę.

W najnowszych badaniach, Albert Prieto-Márquez i Jonathan Wagner prezentują nową rekonstrukcję czaszki tsintaozaura, stwierdzając, że wyrostek na dachu czaszki składał się z wyniesionych kości nosowych, ale zawierał również przedłużenia kości przedszczękowych – pozostałą część grzebienia zapewne nie zachowała się. Ostatecznie twór ten przypomina nieco ozdobę Corythosaurus.

Autorzy sugerują, ze rostrum wczesnych lambeozaurynów mogło być równie złożone, jak u Saurolophinae, a następnie, z biegiem ewolucji redukować się.

Albert Prieto-Márquez & Jonathan R. Wagner, 2013. The ‘Unicorn’ Dinosaur That Wasn’t: A New Reconstruction of the Crest of Tsintaosaurus and the Early Evolution of the Lambeosaurine Crest and Rostrum. PLoS ONE 8(11): e82268. doi:10.1371/journal.pone.0082268

tsintao

Aktualna rekonstrukcja (Prieto-Márquez & Wagner, 2013)